Miej świadomość

Jako Fundacja wspieramy także inne działania na rzecz zwierząt. Ty też możesz się zaangażować!

Jaka to liczba?

Ponad 6 milionów, w tym minimum 5,5 miliona norek – tyle zwierząt zostanie zabitych tylko w tym roku w Polsce na futro. Niestety, z roku na rok ta liczba rośnie. Wiele krajów Unii Europejskiej takich jak Austria, Wielka Brytania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Holandia zakazała już hodowli zwierząt na futra. W Niemczech, Szwecji, Danii i we Włoszech wprowadzono restrykcyjne regulacje prawne dotyczące przetrzymywania zwierząt na fermach futerkowych. Starania o zakazanie hodowli trwają w tej chwili również w Finlandii, Norwegii, Czechach, Irlandii, Belgii i Izraelu. Niestety, w Polsce przemysł ten rozwija się w najlepsze. Aktualnie w Polsce znajduje się ponad 700 ferm futerkowych, to naprawdę zawrotna liczba.

Czy to boli?

Tak, ale nie Ciebie. Ty możesz żyć bez futra, one nie! Nie ma wątpliwości, że produkcja futer oznacza cierpienie zwierząt. Do produkcji futer w Polsce najczęściej wykorzystuje się lisy i norki. Zwierzęta te spędzają całe życie w klatkach nie mogąc tym samym zaspokajać swoich naturalnych potrzeb. Norce przysługuje zaledwie 0,18 m kw., a lisowi – 0,6. Często dwa lisy znajdują się w jednej klatce o powierzchni 1 m kw. Takie warunki powodują u zwierząt olbrzymi stres. Efektem tego stresu są choroby psychiczne, samookaleczanie i kanibalizm. Zwierzęta mają rany na całym ciele, a szczególnie na łapach i ogonach, pogrążone są w apatii, często miotają się cały czas po swoich ciasnych klatkach. Z powodu braku kontroli, prawa tych zwierząt nie są przestrzegane. Brakuje wystarczającej opieki weterynaryjnej, zwierzęta na fermach często nie są w ogóle leczone. Ich życie pełne cierpienia kończy się równie okrutną śmiercią. Takie metody jak mechaniczne uszkodzenie mózgu, porażenie prądem, czy zatrucie spalinami to tylko niektóre metody uboju dopuszczane przez prawo w Polsce. A to wszystko tylko z powodu ludzkiej próżności. Takie okrucieństwo wobec zwierząt jest niepotrzebne!

Czy zatruwa i niszczy?

Odchody zwierząt na fermach futrzarskich zatruwają środowisko, wsiąkają bezpośrednio w glebę i wraz z deszczem przedostają się do rzek, co prowadzi do śmierci wielu ryb. Powietrze zatruwane jest substancjami, które uwalniają się z odchodów tych zwierząt. Podczas garbowania skór futerkowych używane lub wydzielane są substancje chemiczne takie jak formaldehyd, aluminium, amoniak, chlor, chlorobenzen, miedź, glikol etylenowy, ołów, metanol, naftalen, kwas siarkowy i toluen. Są to substancje chemicznych, które oddziałują toksycznie na człowieka i wiele z nich uznawane jest za rakotwórcze. Na dodatek większość nowych ferm futrzarskich hoduje norki amerykańskie. Są to zwierzęta, które zostały sprowadzone przez fermy futrzarskie dopiero w XX wieku. Norka jest drapieżnikiem świetnie adaptującym się do nowych warunków. Gdy ucieka z fermy, a nie są to odosobnione przypadki, poluje na ptaki i wyjada im jaja w okresie lęgu, zaburza ekosystem. Szczególnie zagrożone są ptaki ściśle związane ze środowiskiem wodnym. Jedynym sposobem na zmniejszenie populacji norek amerykańskich na terenie Polski jest zamknięcie ich hodowli!

Raport dotyczący sytuacji wielkopolskich ferm futrzarskich autorstwa Najwyższej Izby Kontroli z 2011 roku, wykazał że “w 87% tych ferm nie przestrzegano wymagań ochrony środowiska, w 48% działalność hodowlana prowadzona była w obiektach nielegalnie wybudowanych lub użytkowanych, a w 35% niezgodnie z przepisami weterynaryjnymi.”

CO TY MOŻESZ ZROBIĆ?

1. Podpisz petycje: http://cenafutra.info/#pomoz
2. Przyłącz się do organizacji, które prowadzą kampanie antyfutrzarskie, weź udział w akcjach i protestach organizowanych w Twoim mieście. Koalicję na Rzecz Zakazu Hodowli Zwierząt Futerkowych w Polsce tworzą:

  • Basta! Szczecińska Inicjatywa na Rzecz Zwierząt – Szczecin
  • Fundacja Viva! Akcja dla Zwierząt
  • Stowarzyszenie Empatia
  • Ekostraż – Wrocław
  • Kolektyw Falanster / Fundacja Projekt Caracol – Wrocław
  • Komitet Obrony Zwierząt i Edukacji Ekologicznej – Toruń
  • Otwarte Klatki – Poznań
  • Fundacja Przyjaciele dla Zwierząt – Katowice
  • Vege Inicjatywa – Bielsko-Biała
  • Towarzystwo Aktywności Kulturalnej – Jawor
  • Stowarzyszenie Przyjaciół Fretek – Gdańsk
  • Fundacja Głosem Zwierząt – Poznań
  • Fundacja Czarna Owca Pana Kota – Kraków
  • Bydgoskie Forum Ekologiczne – Bydgoszcz
  • Ośrodek Działań Ekologicznych Źródła
  • Ostrowieckie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Animals”
  • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Fundacja Przyjaciele Czterech Łap – Rokitno
  • Stowarzyszenie Obrona Zwierząt – Jędrzejów
  • Fundacja Tara – Piskorzyna
  • Fundacja Dobrych Zwierząt – Gdańsk
  • Fundacja Pro Animals – Kraków
  • Fundacja Happy Animals – Bielany Wrocławskie
  • Fundacja Grey Animals – Byczyna
  • Fundacja dla Zwierząt i Środowiska „Lepszy Świat” – Cieszyn
  • Komitet Protestacyjny Mieszkańców – Gmina Żórawina
  • Stowarzyszenie Wsi Lipiańskich
  • Stowarzyszenie Przyjazne Otoczenie – Cieszyn Dobrzec
  • Stowarzyszenie Mieszkańców Gołkowic „Gryf” – Gołkowice
  • Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Sołectwa Brodowo – Brodowo
  • Stowarzyszenie Mądrzy przed Szkodą – Budziszewice

3. Przekaż swój 1%podatku na organizacje walczące z przemysłem futrzarskim.
4. Działaj sam! Rozmawiaj ze znajomymi i rodziną, informuj innych. Ściągnij materiały fundacji Viva i pomóż nam!
Tutaj znajdziesz materiały do ściągnięcia: http://antyfutro.pl/materialy/

CZEGO OCZY NIE WIDZĄ…

Wszyscy potępiamy testy na zwierzętach, ale nadal przykładamy do tego rękę dokonując nieprzemyślanego zakupu produktu, który był testowany. Zwierzęta mają zdolność do odczuwania tych samych emocji co my. Myszy, szczury, chomiki, króliki, szynszyle, psy, koty, świnie, owce, ptaki, gady, ryby, naczelne są wykorzystywane co roku na całym świecie w laboratoriach uniwersyteckich oraz komercyjnych w celach badawczych. Setki milionów (!) zwierząt cierpi rocznie w takich badaniach. Uniwersytety i ośrodki naukowe są największymi i najbardziej bezwzględnymi miejscami torturowania zwierząt.

“DLA DOBRA NAUKI”…

Dla “dobra nauki” zwierzęta są okrutnie ranione, zdziera się im skórę i wciera toksyczne substancje. Wstrzykuje się rozmaite substancje do narządów, mięśni, żył. Następnie poddaje się je działaniom promieniowania, pali się je żywcem, rozrywa, ogłusza, uszkadza się ich mózgi, zaszczepia śmiertelne choroby i rakotwórcze guzy. Małpom niszczy się mózgi, aby studiować chorobę Parkinsona; stawy i przeguby królików są chemicznie rozpalane, aby zbadać reumatyzm; koty są zarażane wirusami, króliki, psy i owce są niszczone toksynami studiując choroby oddechowe.

W trakcie badań zwierzęta są zarażane wirusami, zmienia się ich DNA, zapładnia się je, aby następnie zabić ciężarną matkę i móc pracować na płodach. Poprzez głodzenie sprawdza się ich wytrzymałość organizmu, aplikuje się na ich skórę i oczy środki chemiczne, zwierzęta są zmuszane do wdychania toksycznych substancji, wywołuje się u nich paraliż, poddawane są promieniowaniu lub wysokiej temperaturze. Brzmi brutalnie, prawda?

CZY TO BOLI?

*Test na tolerancję błony śluzowej (Test Draize’a):

Testowane substancje umieszcza się bezpośrednio na oku zwierzęcia, co może powodować intensywne pieczenie, swędzenie i ból. Powieki przytrzymuje się klipsami, co uniemożliwia mu zamknięcie oczu podczas badań. Skutkami tego testu mogą być silne zapalenie spojówek lub nawet całkowite zniszczenie oka. W przypadku badania podrażnień skóry jest ona uprzednio golona, ścierana, a następnie przykrywana warstwą folii.

*Test na podrażnienie skóry:

Ostrzyżone, częściowo okaleczone partie skóry zwierzęcia poddaje się działaniu testowanych substancji. Mogą przy tym wystąpić podrażnienia skóry, zapalenia i egzemy. Poprzez “zabezpieczane” specjalnymi opatrunkami lub obrożami uniemożliwia się im lizanie i drapanie ran.

*Test na toksyczność (Test LD50, ang. lethal dose)

Królikami doświadczalnymi są zazwyczaj małe gryzonie lub psy. Każde zwierzę otrzymuje dokładnie określoną dawkę testowanej substancji, którą dodaje się do pokarmu lub też zmusza się zwierzę do jej połknięcia za pomocą sondy wewnętrznej. Aplikuje się ją również poprzez wstrzykiwanie domięśniowo, dożylnie, do brzucha bądź zmusza się zwierzę do wdychania owej substancji. Zwierzęta umierają w cierpieniach mając skurcze, boleści, paraliże, wymioty. Wreszcie zabija się zwierzęta, aby móc ocenić stopień szkodliwości substancji w organach i systemie nerwowym.

CZY TO SIĘ KIEDYŚ SKOŃCZY?

Całkowity zakaz testowania składników kosmetyków na zwierzętach oraz wprowadzania do obrotu substancji testowanych na zwierzętach wprowadzony został z dniem 11 marca 2013 roku. Obejmuje on wszystkie metody badawcze, bez względu na to czy są dostępne metody alternatywne zastępujące wykorzystanie zwierząt czy nie. Kosmetyki są jedyną grupą produktów, która została objęta zakazem. Zakaz ten nie dotyczy np. leków, suplementów diety oraz samych substancji chemicznych.

MOŻNA INACZEJ!

W Polsce, podobnie jak w całej Unii, nie można przeprowadzać testów na zwierzętach bezdomnych. Zwierzę do badań musi pochodzić ze specjalnych hodowli. Na jednym wolno zrobić tylko jeden eksperyment. Jeżeli dodatkowo wziąć pod uwagę wyposażenie laboratorium, to okaże się, że badania na zwierzętach są bardzo drogie. Istnieją metody naukowe bez użycia zwierząt, których wyniki są bardziej precyzyjne, tańsze i mniej czasochłonne od tradycyjnych metod opartych na testach na zwierzętach. Do takich należy np. na hodowlach tkanek. Jedna płytka z 60 studzienkami (zagłębieniami), w których zakłada się hodowlę, może zastąpić 60 zwierząt! Obecnie coraz więcej firm przeprowadza doświadczenia na komórkach i tkankach ludzkich, fragmentach naskórka czy pojedynczych komórkach przy pomocy precyzyjnych metod mikroskopowania.

CZY COŚ SIĘ ZMIENIŁO?

W 2013 roku Indie zdecydowały o wprowadzeniu zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach, stając się tym samym pierwszym krajem w południowej Azji, który tego dokonał. W związku z tym koncerny kosmetyczne muszą od teraz stosować alternatywne sposoby badania swoich produktów pod kątem bezpieczeństwa. Zakazem nie zostały jednak objęte kosmetyki importowane z zagranicy. Ponad sto lat trwały w Stanach zjednoczonych niezwykle inwazyjne testy na szympansach. Wszystkie one zostały oficjalnie zakończone we wrześniu 2015 roku. Prawie 800 szympansów i setki małp, które żyją obecnie w amerykańskich laboratoriach zostaną przewiezione do sanktuariów, gdzie będą miały nie tylko więcej miejsca, ale również możliwość przebywania w grupach, co jest niezwykle ważne dla ich zdrowia psychicznego.

CO MOŻESZ ZROBIĆ?

  • Rozmawiaj o problemie przeprowadzania testów na zwierzętach z rodziną i znajomymi. Uświadamiaj ich!
  • Podczas zakupów kosmetyków zwracaj uwagę na opakowania produktów i kupuj tylko te, na których widnieje symbol skaczącego króliczka, który daje nam stuprocentową pewność, że dany kosmetyk (podobnie jak i jego wszystkie składniki) w żadnej fazie produkcji nie był testowany na zwierzętach. Co więcej, wybierając produkty ze skaczącym królikiem mamy pewność, że nie zawierają one substancji pochodzących z martwych zwierząt.
  • Wydrukuj listę producentów, którzy nadal stosują brutalne testy na zwierzętach. Noś ja zawsze w portfelu -niech służy przy zakupie produktów, które mogły przejść takie eksperymenty. Nie wspieraj takich firm!
  • wspieraj organizacje walczące o prawa zwierząt: bierz udział w happeningach, rozdawaj ulotki, zrób zbiórkę pieniędzy na różnego rodzaju akcje. W grupie siła!

JAKA TO LICZBA?

Ponad 20 miliardów zwierząt rocznie zabijanych jest na mięso na całym świecie. Pomimo zwiększającej się liczby wegan i wegetarian liczba ta wciąż rośnie. Dlaczego tak się dzieje? Przyczyny są dwie. Po pierwsze ludzie z roku na rok jedzą coraz więcej mięsa, po drugiej coraz więcej jedzenia zwyczajnie się marnuje i wyrzucana jest do kosza.

JAK WYGLĄDA ŻYCIE NA FERMACH?

Na pewno bardzo odbiega od tego z naszych wyobrażeń. Zwierzęta już dawno przestały być hodowane przez małe gospodarstwa rolne. Większość naszego mięsa i innych produktów odzwierzęcych pochodzi z olbrzymich hodowli, które przypominają raczej fabryki niż gospodarstwa rolne. W takich miejscach nie ma zielonych łąk, na których wypasają się szczęśliwe zwierzęta, choć takie właśnie obrazki podsuwają nam reklamy i bilbordy. Zwierzęta stłoczone są w ciasnych kojcach lub klatkach, nigdy nie wychodzą na zewnątrz, nie mają kontaktu ze świeżym powietrzem, ich pasza naszpikowana jest chemią, dzięki której szybciej przybierają na masie i mogą zostać szybciej przetransportowane do rzeźni. Brak kontroli na fermach i brak dostatecznej opieki weterynaryjnej sprawia, że zwierzęta często są zaniedbane, nie kontroluje się stanu zdrowia zwierząt, nie leczy się skaleczeń ani chorób. Częstym widokiem są także martwe zwierzęta, których ciał nie zabiera się z kojców i klatek. Zwierzęta nienaturalnie często są sztucznie zapładniane, a młode zabiera się matkom zaraz po urodzeniu. Zwierzęta w trakcie swojego krótkiego życia nie mogą realizować swoich podstawowych potrzeb życiowych. Transportowane do rzeźni stoją stłoczone w ciężarówkach, bez dostępu do wody, wystraszone i zestresowane kończą życie w męczarniach. Czekają na swoją kolej patrząc na śmierć towarzyszy. Jak to się dzieje, że jedne kochamy, a drugie zjadamy? Przecież nikt z nas nie chce skazywać na taki los ukochane przez wszystkich w naszej kulturze psy i koty.

CZY ZAGRAŻA ŚRODOWISKU?

Przemysłowa hodowla zwierząt na mięso przyczynia się do zmian klimatycznych, zabiera nam coraz więcej lasów i wody. Zanieczyszcza powietrze i środowisko bardziej niż cały transport lądowy i powietrzny. 13% emisji gazów cieplarnianych na świecie pochodzi z przemysłu i transportu, a aż 51% z przemysłowej hodowli zwierząt. Ogromne ilości wody wykorzystywane są do wyprodukowania paszy dla zwierząt oraz do utrzymania przy życiu zwierząt na fermach. Do wyprodukowania jednego hamburgera zużywa się aż 2300 litrów wody. Hodowla zwierząt na mięso pochłania 1/3 wody pitnej na świecie, jest odpowiedzialna za wyniszczenie lasów Amazonii w około 91%, jest główną przyczyną wymierania gatunków i niszczenia siedlisk naturalnych.

CZY BIAŁKO ZWIERZĘCE JEST DOBRE DLA ZDROWIA?

Wyniki wielu badań jednoznacznie stwierdziły, że jedzenie mięsa przyczynia się do zachorowań na niektóre rodzaje raka i choroby serca. Czy nasz organizm przystosowany jest do trawienia mięsa? Nasz układ trawienny podobny jest do przewodu pokarmowego roślinożernych ssaków. Długie jelita nie pomagają w trawieniu mięsa, zbyt długo zalegające mięso przyczynia się do procesów gnilnych. Inaczej jest u mięsożerców, u których układ trawienny jest bardzo krótki, mięso jest bardzo szybko trawione i wydalane jest z organizmu. Zaleganie pokarmu w jelitach jest przyczyną wielu chorób. Spożywanie białka zwierzęcego przyczynia się także do zakwaszania organizmu. Długotrwałe zakwaszenie organizmu przyczynia się do powstawania poważnych chorób takich jak nadciśnienie, miażdżyca czy osteoporoza. Nasza dieta powinna składać się w 80 procentach z produktów zasadotwórczych (warzywa, owoce, orzechy, ziarna), a tylko w 20 procentach z produktów kwasotwórczych.

KONSUMPCJA MIĘSA A GŁÓD NA ŚWIECIE, CZY MAJĄ COŚ ZE SOBĄ WSPÓLNEGO?

Aktualnie na świecie żyje więcej zwierząt hodowlanych niż ludzi. Aby wyprodukować 1 kilogram białka zwierzęcego potrzeba aż 10 kilogramów białka roślinnego. Gdybyśmy wykorzystali ziemię, na której aktualnie hodujemy jedzenie przeznaczone na paszę dla zwierząt, na uprawę jedzenia dla ludzi, bylibyśmy w stanie wyżywić wszystkich ludzi na ziemi. Tymczasem hodowla zwierząt na mięso zajmuje do 45% wszystkich pól uprawnych na ziemi.

CO TY MOŻESZ ZROBIĆ?

  1. Przede wszystkim zmień dietę. Albo spróbuj to zrobić i weź udział w akcji zostań wege na 30 dni! Szczegóły akcji tutaj: http://www.zostanwege.pl/zostan-wege-na-30-dni
  2. Rozmawiaj ze znajomymi i rodziną, opowiedz im jak wygląda hodowla zwierząt na mięso i inne produkty odzwierzęce.
  3. Wspieraj swoimi działaniami organizacje i fundacje walczące o prawa zwierząt. Przyłącz się do nich, bierz udział w manifestacjach, protestach i organizowanych akcjach w Twoim mieście lub województwie, możesz też wspierać finansowo.
  4. Dowiedz się więcej, sięgnij po filmy i książki.

Filmy:

  • „Widelce ponad noże”
  • „Cowspiracy”
  • „Ziemianie”
  • „Vegucated”
  • „Making the connection”

Książki:

  • „Etyka a to co jemy” Peter Singer
  • „W obronie zwierząt” Peter Singer
  • „Wyzwolenie zwierząt” Peter Singer
  • „Weganizm” Kathy Freston
  • „Nowoczesne zasady odżywiania” Leanne Campbell

PANIE I PANOWIE!
Rozpoczynamy wielki pokaz! Jesteście gotowi?! Przywitajcie gorącymi oklaskami misia!
Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.

Niestety, cyrkowy świat całkowicie odbiega od tego, przedstawionego przez Jana Brzechwę… Widzowie w cyrku są bardzo zniesmaczeni i rozczarowani jeśli zwierzę nie wykona poprawnie jakiejś sztuczki. Przecież za to właśnie zapłacili niemałe pieniądze: zapłacili za cierpienie, ból i brak poszanowania dla zwierząt. W zamian oczekują show, smutnego ze zwierzęcej perspektywy. Ze swojej perspektywy patrzą na to jak na świetnie spędzone popołudnie…

CZY TO LEGALNE?

Ustawa poświęciła zwierzętom cyrkowym, inaczej mówiąc wykorzystywanym do celów rozrywkowych, osobny rozdział. Mówi on o zakazie okrutnej tresury, potrzebie wypoczynku i należnej opiece weterynaryjnej. Ponadto artykuł 4. mówi, że : “Zabrania się zmuszania zwierząt do wykonywania czynności, które powodują ból lub są sprzeczne z ich naturą”. Tyle w teorii. Słonie, żyrafy, tygrysy, lwy, niedźwiedzie, foki, wielbłądy przez prawie okrągły rok są transportowane z miejsce do miejsce w ciasnych klatkach, które opuszczają tylko na czas tresury i przedstawień. Czy to normalne, że słoń staje na głowie, miś ubrany w sukienkę stoi na przednich łapach, a lew skacze przez płonącą obręcz (a panicznie boi się ognia) ? Nie. Czy widzowie naprawdę nie dopatrują się w tym tresury, często bardzo drastycznej? Czy to zgodne z ich naturą?

CZY TO BOLI?

Czy uderzanie tępym lub ostrym narzędziem w najwrażliwsze miejsca Cię boli? No właśnie… A rażenie prądem? Dlaczego miałoby nie boleć zwierząt? Treserzy w trakcie spektaklu nie nagradzają zwierząt smakołykami, ale posługują się pejczem lub nierzadko też ukrytym innym narzędziem tresury. Wszystko odbywa się przy pomocy strachu i stresu. Nawet zastraszony król zwierząt przed treserem staje się potulny jak baranek…. Były treser, Elmar Osterberg powiedział kiedyś, że: “Gdyby ludzie wiedzieli, co kryje się za kulisami tego kolorowego, cyrkowego świata ze zwierzętami, nigdy więcej nie poszliby do cyrku”.

CZY CYRK CZEGOŚ UCZY?

Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu określiło nakłanianie dzieci do uczestnictwa w występach cyrków ze zwierzętami jako działalność niepożądaną. Cyrk uczy bardzo wiele: przede wszystkim braku poszanowania środowiska naturalnego. Prezentuje patologiczny obraz relacji ludzi ze zwierzętami wykonującymi karykaturalne sztuczki, które za wszelką cenę spełniają nasze egoistyczne zachcianki. Zafascynowane i chłonne wiedzy dzieci nie nauczą się niczego na temat prawdziwej natury zwierząt. Nie zobaczą dostojnych słoni, przewodników stada, oddanych matek czy beztrosko bawiących się młodych. Cyrk uczy, że człowiek może ingerować w naturalne zachowania zwierząt, więzić je, zadawać im bólu i cierpienie w imię własnych zachcianek i przyjemności. Jeżeli chcesz uczyć czegoś dobrego swoje dziecko – z pewnością nie idź z nim do cyrku.

KIEDY ZNIKNIE OSTATNI CYRK?

Finlandia, Wielka Brytania, Austria, Szwecja, Chorwacja, Izrael, Peru, Singapur, Holandia, Węgry, Kostaryka, Słowenia to kraje, w których obowiązuje zakaz wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach. W Grecji, Boliwii, Chinach i Brazylii zakaz obejmuje wszystkie, nie tylko dzikie, zwierzęta. W Danii, Australii, USA, Szwajcarii, Kanadzie, Nowej Zelandii i Indiach wprowadzono częściowe ograniczenia. Różne miasta na świecie wprowadziły lokalny zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrku, pomimo iż prawo krajowe na nie zezwala. Czas więc na humanitarną rozrywkę, wolną od cierpienia i upokorzeń. Wszystko zależy od nas!

CZY CYRK BEZ ZWIERZĄT MOŻE ISTNIEĆ?

Sztuka cyrkowa tworzona przez artystów, którzy z własnego wyboru trenują i prezentują swoje umiejętności jest czymś przepięknym. Ludzie przekraczający granice własnego ciała fascynowali od zawsze. Ci artyści mają wybór, który zwierzętom w cyrkach odbiera się na zawsze. Widowiska takie jak: żonglerka, szczudlarstwo, balansowanie na linie czy akrobatyka przyciągają wszystkie pokolenia. Na świecie jest wiele cyrków bez zwierząt, jak choćby Baobab, Cirque du Soleil, Circus Hassani czy The Blackpool Tower Circus. W Polsce istnieje mnóstwo grup cyrkowych zajmujących się teatrem ognia, tańcem, akrobatyką i jazdą na monocyklu. Cyrki bez udziału zwierząt są możliwe i funkcjonują na terenie Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych.

CO TY MOŻESZ ZROBIĆ?

  1. Działaj sam! Rozmawiaj ze znajomymi i rodziną, informuj innych. Opowiedz o losie zwierząt w cyrku, przybliż im alternatywy. Ściągnij materiały i pomóż nam! https://cyrkbezzwierzat.wordpress.com/alternatywy/
  2. Podpisz petycję i prześlij ją znajomym. Możesz również wydrukować petycję i zbierać podpisy.
    https://cyrkbezzwierzat.wordpress.com/2015/06/29/wzor-pisma-i-petycji/
    https://cyrkbezzwierzat.wordpress.com/materialy/
    https://cyrkbezzwierzat.wordpress.com/video/
  3. Nie chodź do cyrków, w których zmusza się do występów zwierzęta oraz zachęcaj do tego innych.
  4. Zaprotestuj, kiedy zauważysz, że w szkole lub markecie rozdawane są bezpłatne bilety do cyrku.
  5. Wydrukuj ulotki i rozpowszechniaj. Ulotki w wersji papierowej możesz zamówić z wege-szczecin@wp.pl lub Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!
  6. Zorganizuj protest przed cyrkiem, który wykorzystuje zwierzęta w swoich występach.